Dostałam wczoraj na dobranoc ciekawą wiadomość, oto jej treść:
"Jesteśmy przyzwyczajeni do słuchania w znaczeniu dosłownym: słuchamy
kazań i czytań, czytamy Pismo Święte, pobożne lektury itd. To jest dobre
i potrzebne, bo to daje nam wskazówki do rozpoznania Boga. Jednak Bóg
jest Bogiem żywym, żyjącym tu i teraz, zaplątanym w Twoim i moim
życiu. Nie jest zamknięty i ograniczony do liter na papierze,
ani trzydziestominutowej wykrojonej przerwy w dniu na modlitwę. Nasz Pan
jest Bogiem, który żyje z Tobą i zaczepia Cię przez różne wydarzenia,
w Twojej pracy, domu, szpitalu, tramwaju.
--
Chcę Cię zaprosić do doświadczenia Boga bliskiego i radykalnie żywego,
Chcę Cię zaprosić do doświadczenia Boga bliskiego i radykalnie żywego,
który mówi i dzieje się w Twoim życiu, tu i teraz. Usiądź z Nim nad swoim
budżetem, napij się z Nim kawy, pójdź z Nim odreagować po ciężkim dniu.
Nie musisz robić wiele, bo On już tam jest i żyje z Tobą, jest blisko.
to droga, na której nauczysz się krok po kroku odkrywać Boga i Jego słowa
w Twoim życiu. Chcę Cię zaprosić do wejścia na tę drogę. Zaryzykuj. Odkryj Go,
słuchaj Jego słów i żyj ze smakiem."
Zawikłanie się z Bogiem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz