czwartek, 13 sierpnia 2015

że wakacje...?!

Pomimo, że do pracy chodzić trzeba, czuję się iście wakacyjnie :) Wszystko za sprawą
niemal cotygodniowych wyjazdów w Tatry, a i w tygodniu co rusz dzieje się coś ciekawego :)

Kozak w trawie oraz Grabarz, Paniii i ja :)


Dziś natomiast zaczynam wakacje prawie normalne ;) Tzn do wtorku włącznie jestem
na urlopie (co za szaleństwo!!!), podczas którego będę hasać po połoninach z moim
niezawodnym i jedynym w swoim rodzaju bieszczadzkim towarzyszem- czyli Wandą :)
Potem idę na 3 dni do pracy i znów od 22-30.08 byczę się...na aktywnie na kursie wspinaczki :)
Ale zanim to nastąpi jadę dziś do rodziców, do ukochanej Łyczanej, gdzie spędzę cudny czas
z moją familią i świętować będę urodziny, a potem ruszamy z Wandą do Wetliny. Nie ma wakacji
bez Bieszczad!!! Dotarło to do mnie ostatnio w Tatrach. Chociaż pokochałam te góry niesamowicie,
to jednak Bieszczady pierwsze mnie zachwyciły.

Bieszczadzkie klimaty...
Czuj duch!!
B&W the best forever :)
B&W the best forever :)

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz