środa, 4 marca 2015

I koty za płoty

I pacjentka stricte uroginekologiczna za mną :)
Wizyta trwała ponad godzinę, a tak mało zrobiłyśmy...
W pracy w końcu została uruchomiona moja usługa z terapią dna miednicy.
Teraz tylko muszę czekać na pacjentki. Zaznajamiam się powoli z ginekologami
z naszego piętra, mając nadzieję za współpracę :)


3 komentarze:

  1. A są jacyś przystojni chociaż?;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Tak trzymaj! Rozpoczynaj dobrą passę! :) Naprawdę ciekawe zagadnienie i nisza na rynku do wypełnienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. MSN...Czy są przystojni? Że ginekolodzy w sensie?
    Powiem, że nie w moim type ;)

    Daga... Taki jest plan :) Zagadnienie jest bardzo ciekawe i można dużo zdziałać :) Czas na rozwój i nowe wyzwania!!

    OdpowiedzUsuń