Pamiętam jak byłam w II klasie podstawówki i uczyłam się katechizmu przed
przystąpieniem do Komunii Św. W przerwach nauki przykazań, studiowałam
teksty Hey z płyty "?", którą Wanda dostała na któreś urodziny :)
Z Anetą ciągle śpiewałyśmy "Teksański". Cała moja znajomość z Carolikiem
naznaczona jest Heyem.
Hey towarzyszy mi od dzieciństwa nieustannie i niezmiennie. Jest to bez wątpienia
mój ulubiony polski zespół. No i Kaśkaaaaaaaaa :) Bez Kaśki nie byłoby Heya.
Nosowska to kobieta mądra, wrażliwa, autentyczna, i wspaniała artystka.
Tak się przyjęło, że od czasów liceum, każdego roku zimą chadzam na koncerty Hey.
Najczęściej towarzyszył mi Carolik. Tym razem jednak Sojka się zdecydowała pójść :)
Koncert był jak zwykle wspaniały :) Grali stare i nowe kawałki, tak że każdy mógł
usłyszeć coś dla siebie :) Ja ogólnie cenię Ich wszystkie płyty- te nowe bardzo do mnie
przemawiają, bo obrazują emocjonalną metamorfozę Kaśki. I mój stan również ;)
Odżyło we mnie mnóstwo wspomnień :) Zwłaszcza tych licealnych :)
Takich moich i Carolikowych :)
![]() |
"Lubię ten stan Rozkoszne sam na sam Cisza i ja Cisza, ja i czas Udaję, że świat zamyka się W tych czterech ścianach, a za nimi pustka Lubię ten stan Cisza, ja i czas" |
![]() |
"Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości bezpowrotnie chciałabym przez judasze oczu twoich łagodnych spojrzeć kto tam? kto jest w środku?" |
![]() |
"Nagle coś drobiażdżek wręcz Na manowce złości wywiódł mnie Kochaj mnie mimo wszystko" |
![]() |
"A co jeśli to ja Może mnie nie rozpoznałeś A co jeśli to ja Dźwigam sens, którego łakniesz Zagłusza mnie znów miejski gwar Czytaj z ust A co jeśli to mnie wyglądałeś" |
![]() |
"Pytam i błądzę, zatem nie pytam Chybiam o wieczność, omijam punkt Życie to spacer po prochach klasyków Jestem i zniknę, istoty przeniknąć nie zdołam i tak" |
Ech, ja w Kaśce też zakochana byłam od liceum... Teraz troszkę ją zaniedbałam - przyznam się, że mam trochę do nadrobienia w kwestii nowych piosenek Nosowskiej... Zazdroszczę Wam tego pięknego przeżycia, jakim niewątpliwie był koncert Hey.
OdpowiedzUsuń