sobota, 20 grudnia 2014

Coraz bliżej Święta... ?

Grudzień zaczęłam refleksyjnie i ze świątecznym nastawieniem, które niestety
wraz z rozwojem miesiąca jakoś uleciało... Tak więc Święta tuż tuż, a ja pierwszy
raz od wielu lat tego nie czuję. Cieszę się oczywiście, ale to nie jest tooo uczucie,
które mi zawsze towarzyszyło w tym okresie czasu.
Zawsze o tej porze roku na tapecie były świąteczne piosenki, które niesamowicie
denerwowały Niuńka, a potem Łukasza. Uwielbiałam ich słuchać, a teraz jak nie
ma kogo nimi wkurzać, to nawet słuchać mi się ich odechciało.
Nawet Kalendarz Adwentowy zakończony na 18.12 nie został przedłużony...
Może kartki z refleksjami z poprzednich dni po prostu poprzekładam do kopert
na te ostatnie dni Adwentu...? Dobrze, że jeszcze chociaż konsekwentnie słucham
Plastra Miodu, (choć ze skupieniem przyznam, że bywa różnie).


Czy mam jak Ebenezer Scrooge szukać Ducha Świąt Bożego Narodzenia? 
Jest jeszcze parę dni, nie ma co tracić nadziei ;)
Wiem, że z pomocą przyjdzie rodzina :)
Pierwszy raz od kilku lat będziemy wszyscy razem.
Będzie się działo... :D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz